Zapomniana polska plazma
Polska plazma Mało znanym faktem jest, że w latach 80. i wczesnych 90. XX wieku w Polsce były prowadzone prace nad wyświetlaczami plazmowymi. Prace te były prowadzone w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Elektroniki Próżniowej w Warszawie. W pracach uczestniczyli między innymi: K. Szlenk, E. Obuchowicz, W. Gierałtowski, H. Wronka z Zakładu Przyrządów Optoelektronowych. Traf chciał, że zachowana dokumentacja oraz próbki wyświetlaczy trafiły do moich rąk i być może kiedyś niektóre z nich uda się pokazać w działaniu. Poniżej kilka fotografii.

Na podstawie materiałów z lat 80. można dziś z całą pewnością powiedzieć, że badacze z OBREP-u doszli do znaczących wyników. Świadectwem tego niech będzie poniższe zdjęcie, przedstawiające wyprodukowane w OBREP wyświetlacze plazmowe.

Ocalone od zapomnienia opracowania OBREP wskazują, że już około roku 1985 były opracowane następujące wyświelacze:

Niektóre ze wskaźników połączono z układami sterującymi, tworząc w ten sposób system wskaźnikowy. Dotyczyło to z całą pewnością wskaźników drabinkowych i 8-cyfrowych. Na uwagę zasługuje fakt, że rodzimi konstruktorzy pokonali szereg trudności technicznych, występujacych przy konstrukcji tego typu wskaźników, jakie pojawiać się musiały w technologii próżnioszczelnych, płaskich obudów szklanych, wyprowadzeń, przezroczystych warstw przewodzących, technologii warstw nanoszonych sitodrukiem, obróbki cieplnej, pompowaniu i napełnianiu wskaźników. Z ustnych przekazów uczestników całego przedsięwzięcia wynika, że prace nad wskaźnikami były w części finansowane przez ZRK (Zaklady Radiowe Kasprzaka w Warszawie) i Insytytut Lotnictwa.

W jednym z opracowań z tego okresu można przeczytać znamienne stwierdzenie:
"Zdaniem autorów niniejszego opracowania, dopiero po uzyskaniu zadowalajacych wyników w dziedzinie paneli alfanumerycznych (wieloznakowych) o dużych powierzchniach można przystąpić do prac nad plazmowymi panelami telewizyjnymi, monochromatycznymi i kolorowymi."

Autorzy wskazywali dalej:
"Aby mogły powstać systemy wskaźnikowe o względnie małej wadze i objętości
należy opracować i rozpocząć produkcję specjalnych układów scalonych do sterowania synetezatorów plazmowych."

Produkcji tej miało się podjąć CEMI. Przewidywano, że CEMI podejmie się opracowania i wdrożenia odpowiednika driverów katodowych i anodowych wyświetlaczy plazmowych NE584/585 firmy Signetics w latach 1987-1991, przy czym wdrożenie do produkcji miało nastąpić w 1989 roku. Równolegle miały się toczyć prace OBREP nad poprawą wydajnosci luminoforu zielonego, szablonów, obudów itd i... nad coraz lepszymi wyświetlaczami.

Można ocenić, że plany te, choć z opóźnieniami były jednak realizowane.

W późniejszym czasie opracowano (około roku 1990) też matryce graficzne AC-PDP 59x36 pikseli oraz 84x40 pikseli o pomarańczowym kolorze świecenia. Nosiły one umowne oznaczenia PI i PII (Panel 1 i Panel 2). Wymiary zewnętrzne wynosiły 75x72x6 mm oraz 125x74x6 mm. Zapewniało to rozdzielczości odpowiednio 30 i 25 linii na cal.



Zachowało się też kilka zdjęć aparatury badawczej oraz oscylogramów z tamtych czasów, które są prezentowane poniżej.


Zachowały się też niektóre karty katalogowe produkowanych w OBREP wyświetlaczy. Były to produkty małoseryjne.

Wykonano też kalkulator, wyposażony w wyświetlacz plazmowy.

Około 1992 roku wszelkie prace nad wyświetlaczami plazmowymi w OBREP przerwano. Pamiątką po polskiej plazmie są więc nieliczne zachowane egzemplarze z mojej kolekcji oraz przekazane przeze mnie do Muzeum Energetyki w Łaziskach oraz szare fotografie, kupka niekompletnej dokumentacji i wspomnienia ludzi, zacierające się z czasem.

Czy musiało to się tak skończyć?

Jak wspominał po latach Stanisław Waszuk- były dyrektor fabryki kineskopów monochromatycznych w Iwicznej pod Warszawą, już w latach 80. stało się jasne, że kineskop monochromatyczny, a w dalszej perspektywie także i kolorowy odejdą do lamusa. Przyszłości upatrywano w wyświetlaczach plazmowych i ciekłokrystalicznych. Zamówiono wówczas ekspertyzę- studium grube na wiele stron, gdzie dowodzono, że ani plazma, ani LCD nie mają szansy na duże przekątne.Pracowały nad tym opracowaniem tęgie głowy polskiej elektroniki. W ten sposób sprawa padła, jeśli idzie o jakieś szersze działanie, pozostały jedynie skromne badania. Dziś dopiero wiemy, jak bardzo się wówczas pomylono.Plazmę pogrzebał też częściowo brak sterowania. Układy do jej sterowania miało wypuścić CEMI, ale do tego nie doszło. Ostatecznie sprawę załatwiła tak zwana niewidzialna ręka "wolnego" rynku. Dziś plazma i LCD to nasza codzienność. Choć monitory tego typu są montowane także u nas w kraju nie ma w tym ani krzty myśli polskiego inżyniera.
Karty katalogowe wyświetlacza PWPC 8/12,5

Powrót do strony OBREP
Powrót do strony głównej